Kategorie
historie z życia wzięte

czy miłość przetrwa wszystko ?

cześć witajcie mam na imię andrea mój chłopak to kris , jesteśmy ze sobą od dłuższego już czasu spotykamy się co jakiś czas i spędzamy razem, wspulny czas . czuje , że go bardzo kocham i wiem , że chciała bym być z nim do końca moich dni , ale wiadome , że w życiu różnie bywa . jestem z nim szczęśliwa i mogła bym tak wymieniać i pisać tylko o nim . z krisem spotykamy się tylko u mnie w domu , spędzamy czas na wygłupach , oglądaniu wspulnie telewizji , gotowaniu , sprzątaniu , a czasem spotykamy się z naszymi znajomymi i jest wesoło , czuje , że nic mi nie jest potrzebne nic już do szczęścia , tyle mi wystarczy . pare miesięcy temu odkryłam , że kris na fb. pisze z innymi dziewczynami , nie wiedziałam co mam o tym wszystkim myśleć , czułam się nie potrzebna , nie kochana , nie pewna jego uczuć , miałam wrażenie jak by on szukał sobie innej dziewczyny , a ja byłam dla niego tylko przystankiem , dopuki by nie znalazł sobie innej , on dowiedział się o tym , że sprawdziłam jego fb. oczywiście zapytałam go o te dziewczyny co to ma znaczyć ? , oczywiście był obużony , że grzebie w jego rzeczach , ale nie jestem taka , żeby kontrolować mojego chłopaka , ani nic , tylko poprostu on dał mi powud do tego , żebym sprawdziła mu telefon . no cóż stało się , okropnie się bałam zaufać mu , bałam się tego , że mnie zostawi , że jestem jego zabawką . raz mi mówił , że pisze z taką dziewczyną i wogule , mówił mi co pisali ze sobą , nie wiem co chciał tym zyskać , nie wiem może chciał wywołać we mnie zazdrość ,albo co ?, czułam , że się poddaje , że nie będę o niego walczyła , że jak chce to niech sobie idzie do tej sandry , bo tak miała ona na imie . pewnego razu zapytał mnie czy mam mu pożyczyć 50 zł , odpowiedziałam mu , że mam i że dam mu , że mu pożycze i powiedziałam mu przynajmniej ty bądź szczęśliwy , choć wewnącz czułam jak mi się serce rozdziera , czułam , że zaraz wybuchne płaczem , ale nie chiałam robić tego przy nim , nie chciałam pokazywać swoich uczuć prawdziwych , wolałam się maskować ,. pomyślałam sobie , że skoro ze mną nie jest szczęśliwy , to niech będzie szczęśliwy z inną , nie chce go zatrzymywać na siłe przy sobie , a pozatym jak by miał odejść , to i tak by to zrobił , więc ja się poddaje , bo serce , to nie sługa i nie da się walczyć , z uczuciami . pewnego dnia miałam przysłowiowego dołka słuchałam wciąż piosenki zespołu werba stare miasto , a w nim , łzy płyneły mi po policzkach nie potrafiłam ich poowstrzymać , chciałam o nim zapomnieć , nie czuć tego bulu nie czuć już nic , popijałam sobie w tedy drinka byłam sama samiutka w tedy , aż tu nagle pukanie do drzwi , pomyślałam sobie przecież z nikim się nie umawiałam , ani nic , tak poszłam i otwarłam te drzwi , a za nimi stał kto ? no on , ale po co on przyszedł , skoro pisał sobie z sandrą i mówił mi , że chce z nią być , założyć z nią rodzine i mieć z nią dzieci , wziąść ślub i.że jaki on to z nią nie jeswidze , że pijesz drinka ? , nic mu nie odpowiedziałam tylko sobie pomyślałam , czemu ty się tak mną przejmujesz ? skoro masz kogoś na kim ci zależy i co cię obchodzi co teraz czuje ? , nic nie ważne , nie chce litości . zapytał pijesz pewno przezemnie ? odpowiedziałam smętnym głosem , nieważne. w tedy on też wypił i nocował u mnie , nie potrafiłam mu odmuwić , ani nic , z jednej strony czułam bul , zawud miłosny , a z drugiej strony coś mówiło mi , żeby mieć nadzieje , że może się coś zmieni . kilka tygodni przestał co kolwiek mówić mi o tej dziewczynie i nadal spotykaliśmy się , było cudownie tak jak dawniej , ale strach nadal został , że w każdej chwili mnie zostawi , czuje , że nie potrafie mu dokońca zaufać więc wole być czujna , niż cierpieć znowu . wiem wiem to głupie , że mu wybaczyłam , ale nic go nie łączyło z tą dziewczyną tak naprawde więc , dla tego postanowiłam mu wybaczyć .owszem postanowiłam napisać do tej dziewczyny w tajemnicy , przed nim i stąd wiem , żeich nic tak naprawde nie łączyło , zostałyśmy koleżankami .kilka miesięcy spędzaliś my razem czas było bajecznie , niestety dostał wiadomość , że jego siostra jest w szpitalu w ciężkim stanie pocieszałam go i chciałam być , w takiej chwili tylko przynim , ale się nie dało bo niestety praca musiałam pracować , wyobrażałam sobie jak on może się czuć teraz i byłam z nim myślami , chodź chciałam być koło niego i ocierać mu łzy . tydzień potem dowiedział się , że jego siostra zmarła niestety , przykre to brakowało mi słów , by go móc pocieszyć , więc milczałam . przed pogrzebem jego siostry wracając z pracy , dostałam wiadomość od niego nie pisz więcej do mnie i nie dzwoń , nie chce mieć nic z tobą nic wspulnego , po przeczytaniu tego esemesa czułam jak by piorun , we mnie walnoł , przeszły po mnie ciarki łzy same napłyneły mi do oczu , nie wiedziałam co się dzieje skoro tak było świetnie między nami .pomyślałam sobie w tedy , że może śmierć jego siostry tak go z szokowała i postanowiłam nie odzywać się do niego bo wiadome , taka tragedja w rodzinie , miałam nadzieje , że sam się do mnie odezwie po tym pogrzebie i powie mi o co chodzi . 3 dni puźniej napisałam do sandry , czy kris do niej pisał ? , bo myślałam , że do nikogo nie pisał w tym czasie , ale nie stety kolejny szok , tym razem dla mnie , okazało się , że pisał do niej , szukał u niej pocieszenia pisał jak to on twierdził , że do swojej koleżanki , że nic , go z nią nie łączy i.t.d. zaczełam płakać bo niby mnie kocha , nibyv było dobrze między nami , to czemu nie chce być przy kobiecie , którą kocha ?. dlaczego nie chce , żebym była przy nim i go pocieszała ? dla czego ? . różne myśli przychodziły mi do głowy łzy ponownie napływały mi do oczu same i znowu to uczucie rozdzierającego serca bul nie z tej ziemi , wziełam tydzień w mojej pracy , nie mogłam wstać z łóżka płakałam i spałam i tak na przemian , chciałam umrzeć chciałam być na miejscu jego siostry , przeciesz to nie ona powinna odejść , przeciesz dzieci ją potrzebują . ja ich nie mam , ani miłości też więc po co mam , żyć ? , zastanawiałam się nie miałam siły na nic czułam się tak jakwrak , jak by mi ktoś próbował rozerwać serce na dwie połowy . pare dni potem zapukał on do drzwi chodź chciałam o nim zapomnieć nie mogłam , myślałam sobie co za przeklęta miłość , że nie mogę przestać go kochać , ale wiedziałam , że nie mogę mu tego wybaczyć od tak tego jak mnie potraktował tak naprawde kochałam i nie nawidziłam go za moje cierpienie . kilka dni potem udawadniał mi , i starał się o mnie znowu , bałam się tego samego , że będę przezniego cierpiała , mam mieszane uczucia , nie wiem co robić ?, zabierał mnie do kina , do swojej rodziny , kupował mi kwiaty i.t.d. aż przyszedł ten momęt kiedy mu wybaczyłam to co przeszłam przez niego , . dziś poprosił mnie o rękę , pokazał mi , że naprawde mu na mnie zależy tym bardziej , że spodziewamy się naszego dziecka , jednak związki potrafią być burzliwe , najważniejsze , że wszystko dobrze się kończy i że on zrozumiał , że drugiej takiej jak ja nie znajdzie . teraz płacze , ale nie z bulu , lecz z naszego szczęścia happy end

Kategorie
historie z życia wzięte

kołobrzeg 2 na żywo

Kategorie
historie z życia wzięte

kołobrzeg 1 na żywo

Kategorie
historie z życia wzięte

kołobrzeg na żywo

Kategorie
historie z życia wzięte

czy dorośli są jak dorosłe dzieci ?

czy nasi rodzice są dorosłymi ludźmi ? czy małymi rozkapryszonymi dziećmi ? czy my jesteśmy dorosłymi dziećmi naszych dorosłych i mądrzejszych od nas ludźmi ? ciągle zadaje sobie , to pytanie czemu my i nasze dzieci muszą cierpieć , przez naszych dorosłych , mądrzejszych , odpowiedzialniejszych rodziców ? czemu nasze dzieci , są odpowiedzialne za błędy nasze ? czemu dorośli rodzice tak traktują swoich niewinnych wnuków , niczego niewinne dzieci ?

Kategorie
historie z życia wzięte

czy to jest możliwe ?

co wekeend jak zawsze wyjeżdżaliśmy do rodziców mojej koleżanki , ale 10 czerwca zbliżał się wielkimi krokami i jak nigdy , jak zawsze lubiłam tam jeździć nie zbyt chciało mi się jechać , poprostu chciałam pobyć w samotności, ale pojechałam za namową tej koleżanki . to był piątek jej sąsiedzi szykowali bramę na sobotę kiedy , to miało odbyć się ich wesele . mama i moja koleżanka oraz siostry koleżanki poszły zobaczyć jak się sąsiedzi bawili szykując tą bramę . ja zaś zostałam z tatą i z niunią moją , która spała sobie smacznie . siedziałam tego wieczoru na schodkach , ale stwierdziłam , że idę się położyć i weszłam do domu . tata mojej kolleżanki powiedział z kuchni do mnie , żebym poszła na prawo , bo chciałam wejść do pokoju cichcem , żeby nie zbudzić małej , weszłam i siadłam na fotelu szukając sobie ciuchów do spania , nie upłyneło dwie minuty jak angelika wstała z wrzaskiem starałam się ją zawszelką cenę uspokojić ale nie udawało mi się , to , trochę mnie to zadziwiło bo mała chwilkę płakała , a tata mojej koleżanki nie reagował na to , bo za zwyczaj było tak , że jak angelika płakała , to wstawał i przychodził zapytać się co sie dzieje? że angelika płacze . wyszłam w końcu z nią nna podwórko usiadłam na krześle , a ona się uspokoiła , zdziwiło mnie to bardzo , bo płakała tak jak by ją coś bolało , jak już się całkiem wyciszyła wziełam ją do domu i położyłam do łóżka , uf naszczęście usneła . po chwili koleżanka wpadła do domu , po swój telefon weszła do pokoju i opowiedziałam jej , że angelika nie dawno usneła , bo strasznie płakała , poczym koleżanka powiedziała mi , że tata dziwnie śpi , a była już 21 godzina , zdziwiłam się bardzo bo od kond tam jeździłam , tata mojej koleżanki nigdy nie zasypiał o tej godzinie , on chodził przeważnie spać 2 , 3 nad ranem , a ja wiele się nie zastanawiając odpowiedziałam , jej idź zobacz może on nie śpi , koleżanka natychmiast wyszła i udała się do kuchni , gdzie jej tato spał usłyszałam słowa mojej koleżanki , tato! , tato !słyszysz mnie , natychmiast wstałam i wybiegłam z pokoju jej tato był nie przytomny shoook , poczym koleżanka poleciała po mamę siostrę i męża siostry , , wybiegłam na pole zaczełam płakać , to okropnie wyglądało , ten jego oddech , był inny nisz zawsze i niestety przykro mi przeleżał , w szpitalu nieprzytomny , do bBożego ciała i zmarł , do dziś nie mogę w to uwierzyć , że to tak szybko się stało i zastanawiam , się czy takie małe dzieci potrafią przeczóć , że coś komuś złego się stanie ?.

Kategorie
historie z życia wzięte

gdzie są moi rodzice ? ?

cześć witam jestem malutkom kruszynką , która się pare miesięcy temu urodziła , chodź jestem bardzo jeszcze malutka , to nie znaczy , że niczego nie rozumię , wiem kto jest moją mamą , a kto tatusiem , chciała bym wiele powiedzieć , ale niestety jeszcze nie umię , moje uczucia niestety mogę przekazać tylko przez płacz i uśmiech na mej twarzy , niestety natura nas tak stworzyła , jestem bardzo szczęśliwa gdy jestem w ramionach mojej mamusi , kiedy mówi , że mnie kocha i daje mi w policzek słotkie buzi , czuje się bezpieczna i wiem , że nic mi nie grozi , tak samo się tak czuje , gdy jest też przy mnie mój kochany tata , który często mnie rozbawia , obydwoje moi rodzice mi śpiewają , bawią się ze mną i na dobranoc bajki opowiadają przy nich czuje się taka szczęśliwa bo w końcu , to moja prawdziwa kochana rodzina , lecz nie długo trwało moje szczęście i bezpieczeństwo przy rodzicach , następnego dnia gdy tylko się obudziłam , nie słyszałam głosu mojej kochanej mamy i ciepłego głosu mojego kochanego taty , lecz obce głosy jakiś pań , zaczynam płakać bo nie znam ich , jakieś obce twarzei oczy patrzą na mnie . więc płacze dalej , chodź nie mogę jeszcze nic powiedzieć , lecz chciała bym to głośno wykrzyczeć mamo mamusiu , tato , tatusiu , gdzie jesteście , nie widze was , ani nie słysze . mamo , mamusiu i tato tatusiu gdzie jesteście ?. weźcie mniestąd i przytulcie , chciała bym znowu usłyszeć waszych serc bicie, boje się , bo nie wiem gdzie jestem ?. nie znam tych obcych ludzi i tych obccych twarzy , nawet nie poznaje ich po głosie , nie wiem kim oni są i czego chcą , nie czuje się tu taka bezpieczna , więc rozpaczam dalej . mamo , mamusiu , tato , tatusiu weźcie mnie stąt , tam gdzie jest nasz ciepły , bezpieczny dom, wyciągam rączki do góry ,tam gdzie jest słoneczko , tam gdzie są chmury , lecz zamiast waszych ciepłych ramion i bespiecznych waszych dłoni , biorą mnie jakieś obce dłonie , więc marszcze swoje skronie i ze zmęczenia w nich tone , zamykam swoje małe zapłakane oczka,opadają mi powieki odpływam padam ze zmęczenia , już śpię,lecz mam nadzieje , że gdy otworze je , to ujrzewas kochani moi rodzice , mam nadzieje , że to wszystko jest tylko moim złym snem .

Kategorie
historie z życia wzięte

angelika to ja

Kategorie
historie z życia wzięte

rozpacz 2 miesięcznego hińskiego grzywacza

Kategorie
historie z życia wzięte

kołobrzeg 14

EltenLink